Artystka wizualna, od 20 lat współpracująca z mężem Patricem Garcią, z którym wspólnie stworzyli komiksy „Allande”, „Les Fils de la Nuit” i „Le Chant des etoiles”.
Skąd wzięła się historia Artura?
Pomysł wziął się z połączenia moich wspomnień z dzieciństwa, wspomnień mojego ojca i obserwacji mojego syna. Tak więc 3 pokolenia dzieci zbudowały historię Artura. Przyczynił się do jej stworzenia także mój dziadek, którego nigdy nie poznałam i wyobrażałam go sobie jako mężczyznę pokroju Ernesta Hemingway’a, ponieważ był dziennikarzem i dużo podróżował. Wykorzystałam więc wizerunek podróżnika zakochanego w Afryce tworząc postać dziadka Artura.
A Minimki?
Świat elfów fascynował zarówno mnie, jak i Patrica, jeszcze zanim się spotkaliśmy. Kiedy byłam w ciąży często spacerowaliśmy po lesie i zapragnęłam wtedy opowiedzieć historię małego chłopca, który wkracza do ich świata. Zawsze podobało mi się to, że w świecie Elfów dzieci są tak samo duże jak dorośli, same kierują swoim losem i zdolne są do różnych wyczynów.
A skąd pomysł na film?
Po obejrzeniu zdjęć Patrice’a i po przeczytaniu mojego tekstu, Luc Besson zapragnął nakręcić film! Jednak my się wahaliśmy, nie byliśmy na to gotowi. Przestraszyliśmy się, bo myśleliśmy raczej o serialu. Potem zmieniliśmy zdanie i razem z Lukiem napisaliśmy scenariusz. Kolejne 5 lat było dość frustrujące, ponieważ minęło tyle czasu, a nie było jeszcze nic do obejrzenia. Nie chciałam wtrącać się w proces tworzenia filmu, więc czekałam. Kiedy go w końcu zobaczyłam, oniemiałam z zachwytu.